wtorek, 28 października 2014


Kostrzyn i Pobiedziska - co się z nami stało?



Cztery lata jakie dzieli nasze miasta od wyborów z 2010 roku, to bardzo intensywny rozwój Gminy Kostrzyn, Pobiedziska bardziej oddalone od S5 i autostrady jakby stanęły w miejscu.

Inwestycje w Kostrzynie widać, motorem rozwoju Gminy na pewno są pieniądze. i wzmiankowane wyżej inwestycje drogowe. Centrala największego dyskontu spożywczego w Polsce daje pracę (na marginesie znam co najmniej kilka osób z Pobiedzisk, które pracują  w firmie na Żniwnej ) i podatki. Ale nie tylko o inwestycje (których po prostu widać więcej)  i pieniądze chodzi. 
Kostrzyn ma także myśl socjalną, której w Pobiedziskach dotychczas  brakowało. W mijających czterech latach w sąsiedniej gminie l powstał Warsztat Terapii Zajęciowej w Drzązgowie w pięknym nowo pobudowanym obiekcie, który władze Kostrzyna przekazały Stowarzyszeniu "Razem". Umiano połączyć funkcję świetlicy wiejskiej, socjoterapeutycznej i WTZ-tu w jednym obiekcie.  Powstał  także w gminie Kostrzyn Dom Dziennego Pobytu dla Osób Starszych  w Gwiazdowie. 
Dzisiaj otworzono siedzibę Centrum Integracji Społecznej w Łagiewnikach, ufam że to początek zmian społecznych, które muszą  zadomowić się w gminie Pobiedziska. 
A poza tym kanalizacja..., inwestycja potrzebna i odważna, ale nie na infrastrukturze tylko rozwój powinien opierać się.

I jeszcze jednego zazdroszczę mieszkańcom Kostrzyna - otwartości z jaką przyjmują kampanię wyborczą. 10 km to odległości,  jaka dzieli bardzo podobne   co do ilości mieszkańców i historii miasta, ale jest jakaś przepaść świadomościowa... 
Cztery lata temu pisałam w tym samym miejscu:
Za to witryny sklepowe w Kostrzynie  skrzętnie pooblepiane plakatami kandydatów na radnych (w 2014 -  także kandydatów na burmistrza, w Kostrzynie kandyduje na to stanowisko cztery osoby) wszystkich stopni władzy samorządowej. Plakaty kandydatów różnych formatów i kolorów  są prawie we wszystkich sklepach.
W Pobiedziskach trudno zawiesić swój plakat w witrynie sklepowej. Właściciele oznajmiają, iz odmawiają z zasady - nikogo nie wywieszają. Jakby nie chcieli narazić się żadnej ze stron.

I sytuacja nie zmieniła się, nadal mamy pusty Rynek w Pobiedziskach. Dobrze, że właściciele posesji są odważniejsi..., ale sympatii nie ujawniają na jednym płocie wiszą często banery trojga kandydatów na burmistrza... i czasem jeszcze mój. 
Za co bardzo dziękuję!

Wybory samorządowe w lokalnych środowiskach winny być w centrum uwagi...  

A na ożywienie kampanii mam pomysł... Postaram się nie zmarnować tych 18 dni do wyborów i zainteresować nimi  jak najwięcej sąsiadów, mieszkańców...!













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz