środa, 10 listopada 2010

Kampania w toku

Dzisiaj byłam w Kostrzyniu. By przekonywać do swej kandydatury także Kostrzynian.
Zobaczyłam  artykuł - reklamę wyborczą w "Echu Ziemi Kostrzyńskiej". Wydawca tego bezpłatnego miesięcznika  zamieszcza teksty o lokalnej tematyce obok typowych anonsów reklamowych.
Teraz jego łamy wykorzystali kandydaci na radnych do prezentacji swoich sylwetek.
Ja także skorzystałam z tego  popularnego miesięcznika  w Kostrzynie,  by zaprezentować się.
Kampania w Kostrzyniu, ledwie 10 kilometrów oddalonych od Pobiedzisk ma zupełnie inny charakter.
U nas słupy oświetleniowe "ubrane" w dykty z wizerunkami trzech  kandydatów na burmistrzów. W Kostrzynie banery z kandydatem na burmistrza niewielkie skromnie poumieszczane na parkanach i płotach. 
Różnica wynika z liczby startujących. Pan Paweł Iwański w Kostrzynie ma wybory wygrane jest jedynym kandydatem,  w Pobiedziskach panowie Podsada, Sytek i Wojdanowicz walczą o głosy.
Za to witryny sklepowe w Kostrzynie  skrzętnie pooblepiane plakatami kandydatów na radnych wszystkich stopni władzy samorządowej. Plakaty różnych formatów i kolorów na kandydatów są prawie we wszystkich sklepach.
W pobiedziskach trudno zawiesić swój plakat w witrynie sklepowej. Właściciele oznajmiają, iz odmawiają z zasady - nikogo nie wywieszają, Jakby nie chcieli narazić się żadnej ze stron...
I efekt taki,  że moi bliżsi i dalsi znajomi  w Pobiedziskach z niedowierzaniem pytają "czy Pani kandyduję"...
Plakatów wywiesiliśmy już kilkadziesiąt - ale ich żywot krótki (są zalepiane przez innych kandydujących), w skrzynkach pocztowych znalazło się już kilkaset ulotek, listów, które osobiście podpisałam rozdaliśmy juz blisko tysiąc.
Grupa, która obserwuje moje działania - niewątpliwie bardzo mi życzliwych osób, chwali mnie za rzetelność, podoba się Im  moja strona internetowa...
Dotarcie jest jednak trudne wymaga wiele wysiłku i staranności, do wyborów pozostało 9 dni. Moje działania wspierają wszyscy, których do siebie nie muszę przekonywać. Wierzę w ten łańcuch poparcia. Najskuteczniejsze jest  kampania szeptana. Szeptajcie Państwo, opowiadajcie o mnie...
Sprawdziłam się w działaniach, które obserwowaliście , uczestniczyliście.  Sprawdzę się w Radzie Powiatu.
Potrzebuje Waszej aktywności. Reklamujcie mnie  i powtarzajcie:
"Powiedz siostrze, powiedz bratu -.
Gosia Halber do powiatu"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz